(Andrzej Sapkowski Miecz Przeznaczenia)
Odpowiedź na pytanie dlaczego bardzo cenię twórczość A. Sapkowskiego jest łatwa, choć złożona z wielu elementów. Dziś chciałbym omówić przy okazji wspominania drugiego tomu opowiadań o jednym z takich czynników. Chodzi o to, że bohaterowie (w tym Geralt) nie są wyidealizowani.
W swoich działaniach kierują się mniejszym złem. Nie są postaciami do bólu dobrymi. Podobnie antagoniści nie zawsze są skrajnie źli.
Każdy Wiedźmin do walki używa jednego z dwóch mieczy. Złośliwi mówią, że srebrny jest na potwory, a żelazny na ludzi. Niejednokrotnie jednak ludzie podatni na stal, okazują się być większymi poyworami niż bestie podatne na srebro. Moralność wiedźmińska charakteryzuje sie przede wszystkim niezłomnością. Raz przyjętej zasadzie pozostanie wierny. Zawsze. Mimo, że nie istnieje coś takiego jak (formalny) kodeks, czy etos wiedźmiński.
Dzięki temu bohaterowie wiedźmina nie są postaciami wyidealizowanymi, a przez to oderwanymi od rzeczywistości. Nie są 'bez grzechu', który jest nierozerwalnie związany z ludzką naturą. Zabieg ten sprawia, że zdecydowanie łatwiej jest czytelnikowi utożsamić się z bohaterem i pełniej zrozumieć motywację jego wrogów. Zło definowane jest przede wszystkim jako zepsucie moralne, a potwory zabijane są tylko z konieczności (zarobek, ochrona zagrożonych).
Dane bibliograficzne (i inne):
Autor: Sapkowski Andrzej
Wydawnictwo: Supernowa
Data i miejsce wydania: Warszawa, 2007 r.
ISBN: 83-7054-037-6
Liczba stron: 344
Obrazek z nagłówka pobrałem z gexe.pl, a autorem grafiki użytej w tekście jest LeafOfSteel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz