piątek, 15 listopada 2013

Kiedy ulubiony artysta jest bliżej niz sądzisz #1...



Pisząc ostatnią notkęo Lindsey, wspominałem o pewnej niespodziance. Choć czas oczekiwania na nią wydłużył się nieco, czekać było warto. Dzięki mojej bliskiej przyjaciółce udało mi się zdobyć nigdy wcześniej nie publikowane nagranie prosto ze studia Dzień Dobry TVN z występu Lindsey Stirling we wrześniu 2013.



Jest to chyba drugi tak cenny materiał zamieszczony na blogu. Dorównuje mu imho tylko wywiad z Adrianem von Zieglerem. Oba stanowią swego rodzaju osobiste spotkanie, z artystami, których bardzo cenię. Jest to także unikatowa treść, która pojawia się tylko i wyłącznie na tym blogu i stanowi jego największą wartość.

W chwilach takich jak ta zawsze nachodzi mnie pewna refleksja. Otóż często "wielcy tego świata" wydają nam się bardzo odlegli. Żyją jakby w innym świecie. Czasem jednak tak bywa, że w wyniku "koniunkcji sfer", oba te światy przenikają się i ulubionych wykonawców można mieć na wyciągnięcie ręki. I wówczas okazuje się, że to zwyczajni ludzie, którzy choć mieszkają w USA, czy Szwajcarii są tak naprawdę bardzo blisko nas – swoich oddanych fanów.

Coby jednak już nie zanudzać przejdźmy do meritum notki:




Film znalazł się na blogu dzięki łaskawości M. Kierskiej, za co szczerze jej dziękuję. Grafikę nagłówka pobrałem z oficjalnej strony Dzień Dobry TVN.

2 komentarze:

  1. Ona jest świetna! Uwielbiam ją i to co wyprawia z muzyką :) Naprawdę ;-)
    Vill
    ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, dlatego jest to jeden z tych wpisów, które lubię najbardziej ;)!

      Usuń