środa, 6 listopada 2013

Minęło ponad pół roku - jak feniks z popiołów.




Koniec świata w Roku Pańskim 2013 nie nastąpił. Nie nastały Dni Kary i pomsty poprzedzające nadejście Królestwa Bożego. Nie został, choć skończyły się lat dwa tysiące, z więzienia swego uwolniony Szatan i nie wyszedł, by omamić narody czterech narożników Ziemi. Nie zginęli wszyscy grzesznicy i przeciwnicy Boga od miecza, ognia, głodu, gradu, od kłów bestii, od żądeł skorpionów i jadu węży. Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały. Ale i tak było wesoło.

Nie nastąpił też jak wieszczyli niektórzy koniec Gildii Fantasy. Nie nastał kres pisania notek, przeszukiwania Internetu i komponowania tekstów. I choć przez ponad pół roku trwał okres marazmu i stagnacji, dzień 06.11.2013 okazał się przełomowy. Postanowiłem wrócić do pisania bloga. Mam nadzieję, że ożyje z rozmachem niczym feniks z popiołów Najbliższe dni upłyną zapewne na nadrabianiu półrocznych zaległości. Działo się bowiem przez ten czas całkiem sporo.
W dziedzinie literatury dosłownie dziś miała (ma?) miejsce premiera powieści z dawna zapowiedzianej (uwaga spoiler Gry o Tron Georga R. R. Martina). Andrzej Sapkowski wydał kolejną powieść osadzoną w wiedźmińskim uniwersum. Z racji przedpremierowej wysyłki (ach te blogerskie przywileje) jestem już w trakcie lektury. Recenzji możecie spodziewać się na dniach.

Nie próżnowała także scena muzyczna. Skądinąd znany już na tym blogu Adrian von Ziegler wydal w tym czasie dwa albumy, które także już wkrótce zostaną opublikowane w Gildii Fantasy. Nadał też specjalną nazwę społeczności swoich słuchaczy. Rozpoczął także kampanię promocyjną niszowych artystów, co pozwoliło mi odkryć wielu nowych potencjalnych kandydatów na muzyczne gwiazdy tego bloga.

Na warszawskim Torwarze miało także miejsce taneczne Show Lord of the Dance, które z nieskrywaną przyjemnością miałem okazję widzieć. Niesamowitego przeżycia, a także artystycznego kunsztu dzieła Michaela Flatleya nie sposób oddać słowami, jednakże i tym podzielę się z wami na łamach bloga Gildia Fantasy.

Odbyło się także siedem kolejnych edycji Karnawału Blogowego. I choć zapewne będzie to nietypowy proceder (precedens?) najprawdopodobniej wcześniej lub później ukażą się notki dotyczące archiwalnych edycji post factum.

Minęło także  27 poniedziałków, w trakcie których powinny pojawiać się notki dotyczące Słowian. I tu dla odmiany nie będzie nadrabiania zaległości. Primo - cykl zostaje wstrzymany - tzn dalej ukazywać się będą notki dotyczące Słowian (też tylko w poniedziałki), jednak już nie w każdy. Secundo - nie ma powodu by nadrabiać zaległości. Wszelkie pomysły można bez przeszkód realizować na bieżąco.

Ostatnią wreszcie działką, która wymaga omówienia są gry. Pojawiły się bowiem kilka nowych gier, w które gram. Wygrałem też jeden konkurs (wpis bardzo przeszły). Ale o tym szerzej już kiedy indziej ;)

Trzymajcie się mocno, przygoda powraca!


Cytat z nagłówka pochodzi z książki Narrenturm A. Sapkowskiego, obrazek zaś pobrałem z bloga Lines from the Lionheart

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz